Pracodawcy RP: GDDKiA rezygnuje z pieniędzy na nowe autostrady
- conadrogach.pl
- Pracodawcy RP
- 2015-03-16
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad spowalnia zaplanowane rozszerzenie systemu poboru opłat od samochodów ciężarowych (viaTOLL) na kolejne trasy. W ten sposób pozbawia więc Krajowy Fundusz Drogowy środków na nowe inwestycje. Jest to tym bardziej rażące, że państwo coraz chętniej sięga do kieszeni kierowców, podnosząc drastycznie wysokość kar za wykroczenia drogowe i traktując fotoradary jako źródło dochodu. GDDKiA powinna bezzwłocznie przedstawić wyjaśnienia i poinformować, jak zamierza naprawić własne zaniedbania - alarmują Pracodawcy RP.
System viaTOLL, który zastąpił nieefektywne winiety, od ponad roku „na czysto” zarabia na nowe drogi szybkiego ruchu i autostrady – osiągnięte przychody pokryły już bowiem koszty budowy i implementacji systemu. W 2014 r. przychody z systemu wyniosły 1,4 mld zł, czyli o jedną trzecią więcej niż rok wcześniej. System działa zgodnie z założeniami, jednak szwankuje realizacja planów rozszerzenia e-myta na kolejne odcinki dróg ekspresowych i autostrad. Zgodnie z założeniami, do 2018 r. system elektronicznego myta ma objąć 7000 km dróg krajowych, autostrad i dróg ekspresowych. Tymczasem na koniec 2014 r. viaTOLL obejmował zaledwie 3,1 tys. km dróg, a tempo rozszerzeń spada. W 2013 r. system rozszerzono o 760 km, w roku ubiegłym – zaledwie o 260 km, zaś na bieżący rok GDDKiA planuje włączenie w system jeszcze mniej odcinków dróg – jedynie 250 km - wyliczają eksperci.
Jakie są powody tej zwłoki – niestety nie wiadomo. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie informuje o nich opinii publicznej. Nie wiadomo również, kiedy te opóźnienia mają zostać nadrobione. Jest to sytuacja bulwersująca, chodzi bowiem o konkretne pieniądze na modernizację polskiej sieci drogowej. Państwo dobrowolnie rezygnuje z poważnych sum. Rozszerzenie sieci o 700 km już wybudowanych i oddanych do użytku dróg mogłoby przynieść dodatkowe 900 mln zł na nowe trasy szybkiego ruchu i autostrady. Zła polityka urzędników GDDKiA bije tym samym bezpośrednio w kierowców i w branżę transportową - zaznaczają Pracodwacy RP. Przypominają, że to że w tej kwestii urzędnicy rezygnują z potrzebnych środków, nie oznacza, że zaniechali praktyki szukania pieniędzy w kieszeni podatników. W ich opinii blokowane są wszelkie próby uporządkowania kwestii fotoradarów, których głównym celem jest dzisiaj nie poprawa bezpieczeństwa ruchu drogowego, lecz zasilanie budżetu państwa i samorządów. Równolegle w sejmie czeka na rozpatrzenie projekt ustawy, który drastycznie podnosi wysokość mandatów za wykroczenia drogowe i obligatoryjnie nakłada karę na właściciela pojazdu, a nie na osobę nim kierującą. Rząd woli sięgać do kieszeni kierowców, zwiększając kary i zastawiając na nich fotoradarowe pułapki, niż pozyskiwać środki zgodnie z planem.
Pracodawcy RP apelują więc do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad oraz Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju o jak najszybsze wyjaśnienie przyczyny opóźnień w rozszerzaniu systemu viaTOLL. Urzędnicy powinni też poinformować, ile wynoszą utracone z tej przyczyny wpływy i w jaki sposób zamierzają nadrobić te zaległości.
Jakie są powody tej zwłoki – niestety nie wiadomo. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie informuje o nich opinii publicznej. Nie wiadomo również, kiedy te opóźnienia mają zostać nadrobione. Jest to sytuacja bulwersująca, chodzi bowiem o konkretne pieniądze na modernizację polskiej sieci drogowej. Państwo dobrowolnie rezygnuje z poważnych sum. Rozszerzenie sieci o 700 km już wybudowanych i oddanych do użytku dróg mogłoby przynieść dodatkowe 900 mln zł na nowe trasy szybkiego ruchu i autostrady. Zła polityka urzędników GDDKiA bije tym samym bezpośrednio w kierowców i w branżę transportową - zaznaczają Pracodwacy RP. Przypominają, że to że w tej kwestii urzędnicy rezygnują z potrzebnych środków, nie oznacza, że zaniechali praktyki szukania pieniędzy w kieszeni podatników. W ich opinii blokowane są wszelkie próby uporządkowania kwestii fotoradarów, których głównym celem jest dzisiaj nie poprawa bezpieczeństwa ruchu drogowego, lecz zasilanie budżetu państwa i samorządów. Równolegle w sejmie czeka na rozpatrzenie projekt ustawy, który drastycznie podnosi wysokość mandatów za wykroczenia drogowe i obligatoryjnie nakłada karę na właściciela pojazdu, a nie na osobę nim kierującą. Rząd woli sięgać do kieszeni kierowców, zwiększając kary i zastawiając na nich fotoradarowe pułapki, niż pozyskiwać środki zgodnie z planem.
Pracodawcy RP apelują więc do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad oraz Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju o jak najszybsze wyjaśnienie przyczyny opóźnień w rozszerzaniu systemu viaTOLL. Urzędnicy powinni też poinformować, ile wynoszą utracone z tej przyczyny wpływy i w jaki sposób zamierzają nadrobić te zaległości.