W niedzielę o godz. 18.00 wracając z Niemiec gościłam w restauracji. Zostawiłam torebkę z dokumentami i pieniędzmi. Pragnę podziękować pracownikom tej zmiany za uczciwość, bo torebka została oddana w nienaruszonym stanie i miłą obsługę. Małgorzata Domarecka ze Świdnicy
Wczoraj , koło godziny 13 , spotkała mnie bardzo niemiła sytuacja . Wchodząc na restauracje, nie zauważyłam,że podłoga ,,pływała'' Nie było znaku ,że jest mokro, bo zespół pracujący tego nie zauważył i niestety skończyło się to upadkiem. Ze strony zespołu zero reakcji. Podeszłam do dziewczyny pracującej przy kasie i zwróciłam jej uwagę, że podłoga jest mokra i że właśnie upadła. Nadal zero reakcji, żadnego upewnienia się ,czy mi się nic nie stało, a także żadnego przepraszam. Po 5 minutach nadal nie było reakcji. Podeszłam więc do kierowniczki zmiany i zgłosiłam ten fakt. Z wielkim fochem odpowiedziła mi, że przecież kazała już podłogę uporządkować, ale nadal , zero przeprosin.
Tragedia, personel robi dosłownie wszystko aby odepchnąć klienta. Pracują bez rękawic on przynoszenia z zamrażarce, wrzucanie do smażenia, najgorsze że wszystko do buły nakładają bez sztućców a jeszcze w międzyczasie czyszczące ścierą blaty