Rosną przychody z systemu e-myta
- conadrogach.pl
- Newseria
- 2014-10-20
Choć liczba użytkowników systemu viaAUTO rośnie dynamicznie, wciąż jest ich znacznie mniej niż osób korzystających z systemu viaTOLL dla ciężarówek (825 tys. użytkowników). Związane jest to głównie z tym, że system dla samochodów osobowych jest dobrowolny, a dla aut o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony uczestnictwo w systemie e-myta jest obowiązkowe na autostradach, drogach ekspresowych i wielu drogach krajowych.
Elektronicznie kierowcy osobówek mogą płacić za przejazd jedynie na zarządzanych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad fragmentach autostrad A2 i A4.
Większa liczba użytkowników viaAUTO przekłada się na dodatkowe wpływy do budżetu, ale w znacznie większym stopniu przychody z systemu zależą od sieci dróg objętych e-mytem. A ta cały czas rośnie o kolejne kilometry.
‒ Niedawno obchodziliśmy 3. rocznicę systemu. Przez ten czas urósł on z 1560 km do ponad 2900 km – przypomina Prochowicz. ‒ Wpływ na wzrost przychodów mają kolejne rozszerzenia. W tym roku mieliśmy dwa, stąd też i wzrosty w przychodach. Największą część przychodów generują autostrady i drogi ekspresowe. Widzimy ewidentną dominację najdłuższej drogi płatnej w Polsce, czyli autostrady A4, która w tej chwili ma 530 km. Miesięczne przychody z tej autostrady sięgnęły już 33 mln zł.
Rekordowo wysokie są też przychody z całej sieci. Od początku funkcjonowania viaTOLL przyniósł ponad 3,5 mld zł wpływów, z czego 1 mld zł tylko w tym roku. We wrześniu, który był rekordowym do tej pory miesiącem, przychody wyniosły 130 mln zł. Zgodnie z danymi viaTOLL do końca sierpnia br. średni dzienny przychód sięgnął 3,8 mln zł. W ostatnim półroczu autostrada A4 przyniosła ponad dwukrotnie więcej wpływów niż kolejne drogi, czyli autostrada A2 i trasa ekspresowa S8.
Dorota Prochowicz dodaje, że kolejne miesiące mogą być jednak trochę gorsze, bo system e-myta notuje sezonowość związaną z natężeniem ruchu. Największe wpływy są latem i przed świętami, bo wtedy najwięcej osób podróżuje polskimi drogami. Z kolei od listopada do lutego (z wyjątkiem okresów świątecznych) ruch na drogach i wpływy do systemu maleją.