Sposoby na zakorkowane autostrady A1, A2, A4
- conadrogach.pl
- NIK
- 2014-09-22
Jak rozwiązać ten problem? Możliwości jest kilka - uważa przedstawiciel NIK. Pierwszą jest doraźne, ręczne sterowanie przepustowością punktów poboru opłat. Polega ono na zwiększaniu liczby bramek na autostradach odpowiednio na wjazdach lub wyjazdach do czasu rozładowania korka. - Niestety, do takiego rozwiązania przystosowano tylko jeden odcinek autostrady w Polsce - tłumaczy Emiljan.
Możliwe byłoby za to porozumienie zarządców autostrad z Ministrem Infrastruktury i Rozwoju w sprawie wspólnego rozliczania się za przejazd płatnymi odcinkami dróg. Wspólne rozliczenie to mniej bramek i większa przepustowość ruchu - rozwiązanie korzystne dla kierowców, którzy nie musieliby płacić za każdym razem, gdy wjeżdżają na kolejny odcinek autostrady.
Są kraje, w których funkcjonują tzw. winiety (np. Austria i Szwajcaria). Kierowca wykupuje abonament i korzysta z autostrad bez żadnych ograniczeń. - Przy takim systemie znikają bramki i przestoje, problemem są za to kierowcy unikający opłat - wyjaśnia Emiljan. - Przez krótki czas winiety funkcjonowały również w Polsce, jednak eksperci są zdania, że ponowne ich wprowadzenie w naszym kraju nie będzie dobrym rozwiązaniem.
Większość specjalistów wskazuje dziś na system viaTOLL stosowany w przypadku ciężarówek. Wprowadzony również w samochodach osobowych skróciłby czas oczekiwania na bramkach. Samochód wyposażony w urządzenie elektronicznego poboru opłat musiałby tylko zwolnić w wyznaczonym miejscu, a system dokonałby płynnej weryfikacji i otworzył szlaban, umożliwiając łatwy i prosty wyjazd z autostrady.
- Elektronizacja bramek to sprawdzone rozwiązanie - podkreśla Emiljan. Doświadczenia z systemem viaTOLL, potwierdzone również ostatnimi kontrolami NIK, pozwalają przypuszczać, że to skuteczny sposób na pozbycie się korków z autostrad. Co nie oznacza, że najłatwiejszy dla kierowców.
Zyskają na nim na pewno sami zarządcy dróg. Elektronizacja bramek przyniosłaby im większe zyski, bo korki obniżają przepustowość autostrad, a w konsekwencji także przychody. Kierowcy z kolei musieliby załatwić szereg formalności, co w przypadku jednorazowego przejazdu przez autostradę może być uznane przez niektórych za uciążliwe. Mimo wszystko chyba nie bardziej od kilkudziesięciu minut stania w korku.
Przypomnijmy, ministerstwo transportu podjęło w kwietniu decyzję o rozpoczęciu prac nad zastąpieniem manualnego systemu poboru opłat. Nowy system ma być rozwiązaniem na zakorkowane bramki poboru opłat na polskich autostradach. Po krytycznej sytuacji w minione wakacje w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju przyspieszono prace nad wyborem metody płatności. Jak informuje resort przeanalizowano różne dostępne możliwości:
- elektroniczny system poboru opłat z urządzeniem pokładowym (tzw. OBU),
- elektroniczny system poboru opłat przy wykorzystaniu kamer video (tzw. video tolling),
- system winietowy (elektroniczny lub papierowy).
Odchodząca wicepremier Elżbieta Bieńkowska rekomenduje swojemu następcy elektroniczny system poboru opłat za autostrady z urządzeniem pokładowym (tzw. OBU). Nowy system ma umożliwić pobór opłat w sposób bezbramkowy, czyli bez istnienia barier w postaci miejsc poboru opłat powodujących ograniczenia w ruchu. W przypadku spiętrzeń ruchu np. w okresie wakacyjnym ma zaś wyeliminować zatory i sytuacje zagrażające bezpieczeństwu czy zdrowiu uczestników ruchu.
Wśród zalet takiego systemu eksperci z MIiR oraz GDDKiA wymieniają także możliwość wykorzystania istniejącej obecnie infrastruktury drogowej (bramownice funkcjonujące w systemie dla pojazdów ciężkich), jednorodny proces kontroli czy interoperacyjność krajową (możliwość docelowego ujednolicenia systemu płatności na polskich autostradach), a w przyszłości także europejską (kompatybilność z systemami w innych krajach).