Koniec przerwy zimowej, czy Salini wróci do budowy polskich dróg?
- Michał Zawadzki
- conadrogach.pl
- 2019-03-18
Od dawna wiadomo, że Salini Impregilo nie radzi sobie z realizacją kontraktów drogowych w Polsce. Niemal przy każdym zadaniu wielokrotnie przesuwane były terminy zakończenia inwestycji. Niepokój budziło tempo robót drogowych oraz kwestia płatności dla podwykonawców.
Podwykonawcy Salini w proteście blokują drogi. Chcą zapłaty za swoje prace
Odcinek autostrady A1 budowany przez Salini, stan luty 2019 r. Zdjęcia: GDDKIA
Mimo ponagleń włoski wykonawca nie wykazuje chęci powrotu do budowy wspomnianych odcinków dróg bez dopłat do kontraktów. Na poniedziałek, 18 marca, GDDKIA wyznaczyła ostateczny termin na podjęcie prac. Ich brak równoznaczny będzie z zerwaniem umów. GDDKIA wspominała już, o rozpoczęciu inwentaryzacji np. na częstochowskim fragmencie autostrady A1, by być gotową do sprawnych działań po zerwaniu kontraktu. Oznacza to ogłoszenie nowych przetargów lub samodzielne dokończenie budowy poprzez zlecanie prac obecnym podwykonawcom. Przypominamy, że S3 Polkowice – Lubin i S7 Chęciny – Jędrzejów miały być gotowe w 2018. W tym roku mieliśmy pojechać autostradą A1 Częstochowa Północ – Blachownia i ekspresową Zakopianką…
Zakopianka: Raport z S7 Skomielna – Rabka. Buduje go Salini
Salini nie przyznaje się do odpowiedzialności za zaistniałą sytuację i domaga się kilkuset milionowych dopłat do kontraktów. Od spełnienia tego warunku uzależniania rozliczenia z podwykonawcami. Takie podejście do sprawy komplikuje wypłaty dla podwykonawców i dostawców. Zgodnie z podpisanymi umowami to Salini w pierwszej kolejności powinno rozliczyć się z podwykonawcami i na podstawie potwierdzeń wypłaty wystąpić do GDDKiA o zapłatę. - Ten system wprowadzono właśnie po to, by chronić podwykonawców – zaznaczają drogowcy.